czwartek, 11 października 2018

„Ponieważ jestem Zero! Człowiek, który zniszczy świat i stworzy nowy na jego miejsce!”


Na początku chciałabym się z Wami podzielić przemyśleniami na temat bohaterów dwóch, w zasadzie już kultowych anime, a mianowicie Code Geassa i Death Note'a. Polecam to przeczytać osobom, które są zaznajomione z obiema seriami, żeby żaden przykry spoiler się nie wkradł ;)
Chętnie też poznam Wasze opinie o omawianych anime!
Miłego~





Code Geass i Death Note to dwa tytuły, które oscylują wokół bardzo zbliżonej tematyki i czerpią z jednej z najbardziej znanych teorii Fryderyka Nietzschego, czyli idei nadczłowieka. To opowieści o młodych ludziach, którzy stają oko w oko z możliwością zmienienia świata i nadania mu nowego kierunku. Lelouchowi umożliwia to uzyskanie specjalnej mocy, Geassa, dzięki któremu jest w stanie zmusić do spełnienia swojego życzenia osobę, która znajdzie się w zasięgu jego wzroku, natomiast Light zdobywa Notatnik Śmierci należący do Shinigami (Boga Śmierci), Ryuuka, dzięki czemu może odebrać życie każdej osobie wpisanej do notesu, jeśli spełni dwa warunki – będzie znał prawdziwe personalia swej ofiary i jej wygląd, co uniemożliwi uśmiercenie innej osoby. Obu bohaterów łączy również jedna wspólna cecha, która bardzo pomoże im w dążeniu do wyznaczonych celów – ponadprzeciętna inteligencja. Anime te niewątpliwie traktują o moralności i etyce człowieka, o tym do czego może posunąć się dana osoba, by zmienić w swym mniemaniu świat na lepsze. Można uznać, że bohaterowie stanowią przykład realizacji „nietzschańskich nadludzi”, czyli jednostek wybitnych, które mają jakieś zadanie do wykonania. Ich egzystencja podporządkowana jest wyższej idei i dlatego obowiązuje ich inna moralność, ponieważ są predestynowani do tego, aby działać poza dobrem i złem, i doprowadzić świat do zmian.

Lelouch Lamperouge postanawia przeciwstawić się Imperium Brytanii, które podobija kolejne ziemie i ciemięży lud, odbierając mu wolność. Nie będzie to zadanie łatwe, ale dzięki zdobytej mocy i Zakonowi Czarnych Rycerzy, wypowiada posłuszeństwo swoim zwierzchnikom i staje się dla nich bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Ważne jest również to, że kierują nim prywatne pobudki – z całego serca pragnie zemścić się na swych przeciwnikach. Tworząc bardzo dobre strategie, przewiduje ruchy wrogów. Przybierając również pseudonim Zero i kreując postać bohatera, daje ludziom nadzieję na inne jutro. Aby osiągnąć swoje cele, nie waha się przelać krwi innych, jest zdeterminowany w dążeniu do przejęcia władzy i zemszczenia się za dawane krzywdy. Jego postać mocno ewoluuje w trakcie rozwoju fabuły, ale o tym za chwilę.

Teraz przyjrzyjmy się Lightowi Yagamiemiu, młodemu studentowi, który jest przykładnym synem i obywatelem. Prowadzi spokojne i uporządkowane życie, które jawi mu się jako nudne. Ale to zmienia się, kiedy przypadkiem odnajduje Notatnik Śmierci należący do Boga Śmierci. Zapoznając się z zasadami działania notesu, Light postanawia wyplenić wszelkie zło, stworzyć nowy świat i stać się jego bogiem. Na początku zabija tylko ludzi złych, ale z czasem zaczyna pozbawiać życia wszystkich, którzy mu zagrażają.

Przed bohaterami zostaje postawione podobne pytanie – na ile mogą sobie pozwolić, aby w ich mniemaniu zmienić świat na lepsze. Na początku historii stanowią oni w pewien sposób swoje przeciwieństwa. Light zabija tylko ludzi złych, pragnie doprowadzić do tego, by istniało jedynie dobro. Sam siebie wyznacza na osobę decydującą o sprawiedliwości, dlatego wymierza kary według własnego postrzegania dobra i zła. Pragnie swoim postępowaniem sprawić, że ze świata znikną wszystkie nieetyczne i niemoralne czyny, ponieważ ludzie najzwyczajniej w świecie będą bali się je popełniać. Uważa, że zostanie rozgrzeszony ze swoich win, gdyż sprawi, że ludzie zmienią się dzięki niemu na lepsze.

Natomiast Lelouch nie czyni nic z tak „szlachetnych” pobudek. On najzwyczajniej w świecie chce dokonać zemsty na ludziach, którzy zniszczyli jemu i jego młodszej siostrze życie. Wszystko postrzega przez pryzmat tragedii, jakiej doświadczyła Nunally i pragnie, by osoby za to odpowiedzialne, odpowiedziały za swoje czyny. Dlatego przeciwstawia się Imperium Brytanii. Jest opętany nienawiścią skierowaną na Imperatora Charlesa. Czyny Leloucha nie wynikły z pragnienia pomocy uciemiężonym ludom, był to raczej dodatek, element pomagający mu osiągnąć własne cele.

W trakcie fabuły postępowanie bohaterów ewoluowało. Light zatarł wszelkie granice postrzegania dobra i zła i finalnie zatracił siebie i swój pierwotny cel. Jego psychika nie podołała, zaczęło się dla niego liczyć tylko to, by nie dać się złapać. Przekonany o własnej boskości, zatopiony w egoizmie, zaczął pozbywać się wszystkich osób, które mogły w jakikolwiek sposób przeszkodzić mu w spełnianiu jego misji. Nieważne było, kto to był. W pewnym momencie stał się już po prostu niestabilny psychicznie, a podejmowane przez niego decyzje świadczyły o tym, że się w tym wszystkim pogubił i stracił swą wyrazistość i geniusz.

Co się zaś tyczy Leloucha, to w pewnym momencie może nie stracił swojego pierwotnego celu, ale zmienił swoje nastawienie i dojrzał. Postanowił pomóc podbitym ludom i poświęcił dla tej misji całego siebie. Z jednej strony odbierał ludziom wolność wyboru i zrównywał ich nie wedle ich woli, tylko dlatego, że zaszczepił im się taką myśl w podświadomości, ale udało mu się dzięki temu jedno – nakierować ich na odpowiednią drogę, pokazać, że można żyć inaczej, lepiej. A w takim wypadku ludzie potrzebowali bohatera. Symbolu, który nie bałby się nie podporządkować systemowi i walczyć o wyższe idee.

Wydaje mi się, że istotne było również to, jaki wpływ miały na bohaterów ważne dla nich osoby, to jaką rolę odgrywały w wielkich planach i ogólnie w jaki sposób determinowały życie bohaterów. W przypadku Leloucha śmiało można stwierdzić, że pomagały mu one zachować resztki człowieczeństwa. Jego najlepszy przyjaciel, będący równocześnie jego przeciwnikiem, starał się wpłynąć na postępowanie młodego Lamperogue, tak samo jego siostra. Lelouch nie pragnął zmian dla siebie, nie robił nic z własnego widzimisię, chciał lepszego bytu dla swoich bliskich. Przyjaciele byli dla niego ważni, starał się dbać o nich na tyle, na ile był w stanie. Owszem, zdarzyło mu się doprowadzić do nieszczęść, zniszczyć innym życie, nigdy jednak nie przyniosło mu to radości, odczuwał z tego powodu wyrzuty sumienia, wiedział że postąpił niesłusznie.

Inaczej wygląda to w przypadku Lighta. On jest osobą pozbawioną skrupułów, egoistyczną, zapatrzoną tylko na siebie i swój cel. Ludzi traktuje przedmiotowo, wykorzystuje ich i zwraca na nich uwagę tylko, jeśli są mu potrzebni, bądź gdy mu zagrażają. Nie waha się poświęcić bliskich osób, jeśli może mu to przynieść korzyść, dla niego cel uświęca środki. Ludzie są dla niego tylko materiałem, którym można w jakiś sposób rozporządzić. Nie liczą się ich emocje, ważne jest tylko to, aby wykonali swoje zadanie. Yagami bawi się uczuciami innych, nie widzi nic złego w zabiciu niewinnych osób czy rozkochaniu w sobie Misy.

Jak widać anime te traktują o ważnych kwestiach etycznych, skłaniają do myślenia nad tym, do czego zdolny jest człowiek i nad tym jak zachowa się pod wpływem różnych czynników, a przede wszystkim skupiają się na pojęciach takich jak człowieczeństwo, moralność i władza. Pozwalają snuć refleksje, zadawać sobie pytania natury moralnej.

Czy można poświęcić dobro jednostki dla dobra ogółu? Na to pytanie nigdy nie będzie jednoznacznej odpowiedzi.. Bo odbieranie szczęścia ludziom nakręci spiralę nienawiści. Jeśli czyjeś życie zostanie zmarnowane bądź nawet odebrane dla „wyższego celu”, to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że uruchomiona zostanie tym spirala nienawiści, tak jak w przypadku na przykład Leloucha. I w efekcie kołowrotek nieporozumień będzie się kręcił wciąż i wciąż. Także nie istnieje sposób na uszczęśliwienie wszystkich.

Ludzie wciąż będą popełniali błędy, zachowywali się niemoralnie, bo w świecie musi istnieć równowaga. Wszystko zależy od drogi, jaką obiorą, ludzi jakich spotkają i oczywiście od zdarzeń, które wpłyną na ich życie. A pytanie czy należy postępować dobrze czy źle, jest już kwestią indywidualną, wszystko zależy od naszych wyborów. Niewątpliwie ciekawym byłoby posiadanie takiego Notatnika czy Geassa. Pytanie tylko, kto miałby decydować o ludzkim losie.. I tą myślą zakończę esej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz